Zbierałem się na napisanie tego tekstu długo. W końcu napisałem. O BIO pełnym przeciwności. BIO pełnym uczciwych ludzi i BIO pełnym oszustów…
Prawdziwą zdrową żywności i produkty certyfikacji eko/bio poznaję od ponad 15 lat. Jest to zarówno moja pasja jak i praca. O dietetyce i genetyce żywienia uczyłem się na Politechnice w Walencji poznając historię lokalnych Manchego i Bobal. Poznałem wielu wspaniałych rolników i producentów w Polsce i poza nią. Próbowałem, pasztetu fasolowego z Białego Jasia od p. Janiny z Tropia, jak i owczych bio serów z karczochami od Massimo z Lacjum, prawdziwych atlantyckich łososi łowionych przez norweskich rybaków, prażonych bio ziaren kakao z od rolników z Ghany, czy chutneya z australijskich Muntries zrobionego w domu przez Hanę. Z każdym z rolników, rybaków i przetwórców mogłem porozmawiać i poznać jego historię. Za każdym razem widziałem autentyzm, pasję i uczciwość. Takich ludzi i takich produktów też szukam w Polsce. Poznałem wielu fantastycznych ludzi, NIESTETY kilka razy też się nadziałem i chcę Cię przed tym ostrzec.
Czy wierzyć tylko w certyfikat EKO/BIO? Zdecydowanie nie! Certyfikat jest świetnym wstępnym filtrem, który odsiewa wszystkich, którzy boją się kontroli. Jednak nie wszystko złoto co się świeci. Pozostaje roztropność i myślenie. Czy wiesz, że tylko 5% gospodarstw/producentów ekologicznych, jest badanych. Reszta podlega kontroli dokumentów, na zasadzie weszło/wyszło. Tj, sprawdza się, ile surowca/nasion, które kupił producent i ile ich sprzedał później produktów wyprodukowanych z nich. Tyle! Rodzi to ogromne pole do manipulacji. Nie raz słyszałem historie od małych rolników, typu: Zgłosił się do mnie duży producent BIO. Kupił produkt raz lub dwa. Skopiował mój certyfikat (to wymóg formalny) i pewnie do dziś korzysta z limitów.
Oszustwa BIO. O co w tym chodzi? Pokaże ci proste równanie, Pokazujące pole do manipulacji. Rolnik X wyhodował 2 tony marchewki ekologicznej/bio. Producent Y kupił od niego i 100 kg i poprosił o kopie certyfikatu. Od tego czasu producent Y może korzystać z limitu rolnik w wielkości 1,9 tony. Kupić ten zwykła opryskiwaną marchewkę i sprzedać ja drogo jako produkt BIO. Formalnie wszystko się będzie zgadzało. Jeśli coś będzie nie tak to zawsze można zmienić firmę certyfikującą EKO na inną (mamy ich w Polsce kilkadziesiąt) i każda zabiega o względy rolników, bo na opłatach za certyfikaty zarabia.
Niestety doświadczyłem na swojej skórze takich oszustw, co muszę przyznać z przykrością. Zmieniło to moje podejście do zdrowej żywności, do sposobu jej produkcji i kontroli o czym za chwilę.
Rynek EKO i BIO rośnie. Produktów i producentów jest coraz więcej.
Największe sieci handlowe w Polsce mają swoje linie z tytułowym „Bio” czy „Eko” w nazwie. Będziemy zalewani coraz większą ilością „przemysłowego bio”. Skąd tak optymistyczne prognozy?
W latach 2021-2027 ogromne środki unijne zostaną przeznaczenie na wdrożenie i promocję Europejskiego Zielonego Ładu, w ramach którego wytyczono cel. 1/4 areałów rolnych w EU ma być certyfikowana. Przygotuj się na to, że za kilka lat zostaniemy zalani falą ekologii. Info i promocja „zielonego listka eko” będziemy dosłownie wszędzie. Po moich trudnych doświadczeniach nie dam się temu zwieść.
Dopóki system kontroli produktów EKO/BIO wygląda tak jak obecnie, nie zaufam nadal żadnemu, zwłaszcza dużemu producentowi. Kupię, wtedy, kiedy będę mieć bezpośredni kontakt z małym rolnikiem, gdzie odwiedzę jego gospodarstwo raz w miesiącu i zobaczę jaką ilością żywności dysponuję, i kiedy mu się ona o skończy.
Cena. Drogo ale tanio. Produkt zdrowy jest droższy i zawsze nim będzie. Na produkt zdrowy nie będzie stać każdego. Potrzeba o wiele więcej areałów, siły, nakładów pracy, aby taką żywność wyprodukować. Sprowadza się to do formuły:
TANIO+ZDROWO=NIEMOŻLIWE
Zdrowa żywność jest droższa od zwykłej, ale trzeba wiedzieć za co się płaci. Nie będę przepłacać za drogą żywność NONAME, od człowieka, którego nie znam. Chcę kupić żywność zdrową i droższą, ale wiedzieć komu dać te pieniądze i nie dać się oszukać. Chce zapłacić drożej, ale za prawdziwą zdrową żywność a nie tylko naklejony na niej zielony listek.
Dlatego tak ważne jest abyś poznał, porozmawiał i odwiedził swojego ulubionego rolnika. Oto moje rady wypunktowane:
- zapytaj wybranego rolnika czy możesz go odwiedzić,
- wierz człowiekowi, nie certyfikatowi
- zapytaj rolnika czy możesz przebadać jego produkty laboratoryjnie i obserwuj reakcję,
- wybieraj lokalnych małych rolników i producentów,
- skracaj łańcuch dostaw. Im bliżej jesteś producenta i jego produktu tym lepiej,
- kupuj lokalnie. Im bliżej twojego miejsca zamieszkania powstał produkt tym lepiej,
Miej oczy szeroko otwarte i nie daj się zwieść sloganom. Myśl i podejmuj świadome decyzje! Bądź zdrów!
Pozdrawiam cię serdecznie
Artur Kinasz
Bez krowy
Zastanawiasz się jak ogarnąć gotowanie w domu? Od czego zacząć? Jak zaplanować i przygotować posiłki?
Oddaje w twoje ręce gotowiec: 58 stron | 35 przepisów | 7 dni. Szybki i konkretny przewodnik, który na 58 stronach zawiera 35 sezonowych i zdrowych przepisów. To taki praktyczny poradnik, w którym informuję Cię jak poradzić sobie z codziennością i ogarnąć plan żywienia Twój rodziny.
Pozbędziesz się chaosu, zaczniesz planować posiłki. Basic kuchenny pomoże ci z automatu ogarnąć kuchnię i zredukować ilość czasu spędzanego w kuchni.